Niewiele firm tworzących strony www mówi klientowi wprost z czym wiąże się posiadanie własnej witryny.
Zwykle prawdy te zakopane są głęboko pod kożuchem marketingowej magii, chęci domknięcia transakcji lub po prostu zatajane przed obawą wystraszenia potencjalnego kupca. Nierzadko, klienci przesiąknięci licznymi obietnicami sukcesu i chwały, patrzą na takie informacje przez pryzmat braku profesjonalizmu wykonawcy, który nie obiecuje jak konkurencja złotych gór lecz rzetelnie przedstawia fakty.
Firmowe strony internetowe – oferta GrupaPNS
Oto nasza lista 10 faktów i prawd dotyczących posiadania firmowej strony www, których próżno szukać w ofertach innych firm. 
1. Zarządzanie stroną www to praca na pełen etat.
Wiele osób wyraża przekonanie, że uruchomienie strony www to koniec procesu – jest to jednak dopiero początek. Witryna nie jest plakatem, który przyklejamy na ścianie i mamy z nim spokój. Postępując w ten sposób marnujemy potencjał narzędzia w jakie zainwestowała nasza firma. Pewnie, w sieci jest masa 5-stronnych witryn firmowych bo taka jest powszechna mentalność zamawiających i twórców tego typu stron. Klienci udają, że rozumieją na czym polega marketing w sieci a wykonawcy udają, że dostarczają im to czego trzeba. Nikt jednak nie zadaje sobie pytania – “czy z tej strony są klienci?”, “czy generuje ona zysk?”. Ostatecznie nie ma to znaczenia gdyż przecież sam właściciel swojej witryny nie odwiedza, bo nic na niej się nie dzieje – i tak samo postępują klienci.
2. Prowadzenie strony www wymaga dedykowanego zespołu.
Dział handlowy i administracyjny, dystrybucja, przedstawiciele oraz zarząd – wszystkie te działy dbają wewnętrznie o realizację poszczególnych celów firmy. W wielu biznesach jednak nie ma żadnego działu odpowiedzialnego za firmową witrynę, co pośrednio wynika z przekonania opisanego w punkcie 1. W najlepszym wypadku zadania z tym związane są zrzucane na innych pracowników, którzy muszą pogodzić swoje obowiązki z zupełnie nowymi – nie mając przy tym dostatecznej wiedzy i umiejętności aby nim sprostać. I nie, dział informatyczny nie jest do tego stworzony. Jego zadania i kompetencje są zgoła inne, chociaż przyjmie na barki obowiązek narzucony odgórnie przez przełożonego. Na tym etapie mówimy o procesach marketingowych związanych z klientem w sieci, tematyki sprzedaży i jego oczekiwaniach, nie do końca temat w jakim czują się dobrze informatycy, prawda? Dedykowany zespół wie co dzieje się na twojej stronie, wie z jakimi problemami boryka się firma i może zaproponować rozwiązanie bazujące na użyciu witryny. Pozwala to na stopniową rozbudowę wraz z upływem czasu i ciągle udoskonalanie treści i formy jej prezentacji, tworząc stabilną i atrakcyjną markę. 
3. Przebudowa co 2-3 lata to za mało.
Strona www to nie lodówka, którą kupujemy w markecie i wymieniamy po kilku latach eksploatacji. To żywy organizm służący do dialogu z konsumentem. Jeśli planujesz prowadzić monolog – pewnie, nie trzeba wprowadzać żadnych zmian gdyż pozostajesz głuchy na potrzeby klientów. Wstyd jest głównym źródłem motywacji większości przebudów stron www. Firma jest tak zażenowana swoją witryną, że w końcu decyduje się na jej aktualizację. Tak, firmy wstydzą się własnych witryn co jest w pewnym stopniu absurdalne.
- Pytanie brzmi co działo się do tej pory i dlaczego do tego dopuszczono?
- Ilu klientów było zażenowanych przez ten czas, podczas korzystania z jej zasobów?
- Czy firma zyskuje więcej wydając olbrzymie kwoty co X lat na produkt, który gwałtownie traci na atrakcyjności?
- Czy nie lepiej stale modernizować witrynę i utrzymywać się na powierzchni?
Przez to wiele stron w sieci nadaje się dosłownie na śmietnik. Ich zawartość merytoryczna, atrakcyjność i aktualność równają się ogłoszeniu w gazetce reklamowej. Wiele firm reprezentuje takie podejście, tym samym budując mity, którymi podążają inni.
4. Na efekty pracuje się zwykle latami
Wiele ofert w sieci oferuje przysłowiowe złote góry jeśli tylko zamówimy u nich stronę, jest jednak zupełnie inaczej. Popularnym wierzeniem jest iż wystarczy zrobić witrynę o 5 podstronach, wykupić pozycjonowanie i klienci będą walić drzwiami i oknami. Zakładając, że chcesz wykupić kampanie SEO, Adwords lub skorzystać z innej formy promocji weź pod uwagę te fakty:
- Pierwsze pozycje w Google nie zawsze wiążą się z dużym ruchem dla twojej strony.
- Pozycjonowanie to w pewnym sensie sztuczne rozpowszechnianie treści w sieci – coś co powinni robić twoi klienci z sympatii do ciebie a nie firma, która bierze za to pieniądze.
- Kampania może wygenerować ruch na stronie, lecz nie jest to w żaden sposób związane z zakupem produktu lub usługi.
- Jeśli skłonisz użytkownika do samodzielnego powrotu na twoją stronę (np. bo polubi twój blog), właśnie oszczędziłeś 100% kosztu na jego pozyskanie w kampanii.
- Nie da się w ciągu 1-2 miesięcy znaleźć “złotej metody” – gdyby tak było, każdy byłby gwiazdą internetu.
- Konsekwencja w działaniach to najlepsze co możesz zrobić.
- Strona będzie z tobą do końca twojej firmy i 1 dzień dłużej – myśl długoterminowo, nie “tu i teraz”.
5. Twoja strona nie musi podobać się Tobie.
Od czasu do czasu trafia się klient, który prosi o stworzenie strony pod własne wyobrażenia na temat marketingu i internetu. Niezależnie czy zaspokaja własne Ego czy chce przypodobać się konkretnemu przełożonemu – takie podejście jest błędne pod każdym względem. Jednym z podstawowych pytań zadawanych przy projektowaniu witryny to określenie grupy docelowej. Witryna jest dla klienta, to on jest głównym powodem jej istnienia. Preferencje zamawiającego są w tym przypadku drugorzędne, często bowiem operuje on złymi schematami lub utartymi mitami na temat sprzedaży, które można łatwo podważyć opierając się o faktyczne badania i statystyki.
6. “Komitet projektowy” czyli słowo o kompromisach.
Mała scenka: sala konferencyjna, zbierają się w niej pracownicy różnych działów i dyskutują na temat przesłanego projektu strony www. Każda osoba z grupy ma własne zdanie na temat użytych kolorów, układu, czcionek i zastosowanych zdjęć – słowem ile osób, tyle opinii. Każdy z nas zapewne miałby inne odczucia względem tego projektu, każdy z nas preferuje inne kolory i ma swoją wizję na temat tego jak powinna wyglądać witryna. Opieranie się w procesie twórczym na zdaniu wielu osób to prosta droga do stworzenia małego potwora. Wiele dobrze zaprojektowanych witryn jest w ten sposób psutych aby sprostać gustom zamawiających, którzy uważają iż powinni mieć możliwość ingerencji w każdy element, chociaż zatrudniają do tego profesjonalistów.
7. Social Media nie zastąpią pomysłu na prowadzenie strony.
Wiele firm wpada w pułapkę naszych czasów wierząc, że portale społecznościowe i obecność na nich firmy załatwią kwestie związane z zaangażowaniem klientów w kontakt i interakcje. Portale społecznościowe, jak sama nazwa sugeruje służą do kontaktu człowiek – człowiek. Klienci nie chcą oglądać twoich produktów na ich tablicy, chcą poznać ciebie, twój proces pracy, motywację – słowem twarze znajdujące się za daną marką. Serwisy dają jednak ograniczone możliwości na budowanie relacji, wymuszając i ograniczając jej formę a do tego bombardując klienta setkami innych, podobnych, lepszych lub gorszych propozycji. 
8. Nie liczy się ilość lecz jakość i sposób prezentacji.
Od czasu do czasu każdy z nas znajduje taką witrynę, gdzie na dzień dobry trafiamy na ścianę tekstu bez widocznych śladów formatowania. Ciągnąca się kilometrami podstrona testuje nasze umiejętności posługiwania się bocznym suwakiem a ilość pozycji w menu zawstydza spis treści najbardziej opasłej książki. Współczesny marketing operuje obrazem i komunikatem – czytelnym, przejrzystym i zrozumiałym natychmiast dla odbiorcy. Gdy uchwycimy jego uwagę, możemy dopiero myśleć o wciągnięciu go głębiej. Bombardując go nachalnie ogromem treści, możemy bardzo szybko stracić jego zainteresowanie.
9. Panel Administracyjny nie zrobi nic za Ciebie.
System CMS to standard w dzisiejszych stronach www. Będąc jednak obowiązkowym punktem w każdej specyfikacji zamówienia, od lat dostrzegamy, że 90% klientów nie dokonuje na swoich stronach żadnych zmian. Powodem takiego stanu rzeczy zapewne są punkty 1 i 2 tej listy, które znajdują potwierdzenie w widocznych przykładach. CMS burzy barierę technologiczną pomiędzy użytkownikiem a witryną. Czy będziemy za jego pośrednictwem budować własne treści jest uwarunkowane tylko od nas.
10. Zatrudniając do witryny informatyka podcinasz sobie skrzydła.
Tworzenie stron www to sztuka łączenia technologii, marketingu i kreatywnej wizji w postaci interaktywnego doświadczenia użytkownika. Jak łatwo zauważyć, informatyka to tylko część tego równania i choć istnieją specjaliści w swoich dziedzinach, jest ich znacznie mniej niż każą wierzyć oferty dostępne w sieci. Strona służy do kontaktu z klientem – czy informatyk się tym zajmuje? Odpowiedź jest chyba oczywista.
Podsumowanie
Chociaż nasza lista zamyka się na 10 pozycjach, mogłaby by równie dobrze być kilka razy dłuższa. Jak w każdej dziedzinie życia, tak i w webdesignie funkcjonuje wiele mitów i błędnych wyobrażeń. Olbrzymia ilość wykonawców nie rozmawia o nich z klientami, zatajając fakty lub naginając je aby służyły do ostatecznego zamknięcia transakcji. Rezultatem takich praktyk jest obecnie olbrzymia ilość przedsiębiorstw w kraju, która ma w sieci “coś”, “na coś” i “dla kogoś” – tutaj kończy się ich przygoda z internetem. Wiele z nich nigdy nie ruszy wprzód, wiele z nich rozpowszechni negatywny wzorzec wśród przyszłych właścicieli firm.
