Wiele firm w branży tworzenia stron www opiera swoją sprzedaż na obietnicy szybkiego sukcesu
Zabieg ten działa pobudzająco na potencjalnego klienta, gdyż wychodzi na przeciw jego potrzebom i rozbudza wyobraźnię na temat krótkiego okresu zwrotu z poniesionej inwestycji. Rzeczywistość jest jednak zwykle daleka od prezentowanego obrazu.
Strony internetowe dla firm – oferta
Współcześnie internet to hiper-konkurencyjne medium za pośrednictwem którego miliony firm z danej branży konkurują o uwagę i pieniądze konsumenta. Kluczowe staje się więc ciągłe inwestowanie w ten aspekt działania biznesu, kontrola efektów tych wydatków i modernizacja w celu zwiększenia efektywności.
W naszej pracy często spotykamy się z błędnymi wyobrażeniami klientów – wynikającymi z wielu czynników: masową sprzedażą opartą na kłamstwie, nieznajomości realiów funkcjonowania w sieci oraz przeszłych doświadczeniach z nieprofesjonalnymi wykonawcami i doradcami w zakresie stron www.
Nie umiemy czekać
Obecne czasy nie sprzyjają kształtowaniu cierpliwości.
Jeśli chcemy obejrzeć film – wystarczy serwis VOD i już mamy dostęp do pokaźnej biblioteki produkcji o różnorodnej tematyce, nie ruszając się z kanapy. Jeszcze kilkanaście lat temu aby zdobyć kasetę VHS musielibyśmy zaplanować wyjście do wypożyczalni, znaleźć interesujący nas film i wrócić do domu aby nareszcie móc cieszyć się z oglądania.
Choć to oczywiście tylko przykład, obrazuje jak zmienił się profil społecznych zachowań i oczekiwań. Wypożyczalnia fizycznych DVD w dzisiejszych czasach nie ma prawa istnieć, bo konsumenci wybrali inny, bardziej przyjazny im model.
Choć tego nie zauważamy, ten wzorzec zachowań stosujemy również w codziennym życiu prywatnym i zawodowym. Absolwenci uczelni chcą od razu zarabiać pensje w wysokości ich bardziej doświadczonych kolegów, jeśli do 30-tki nie masz wymarzonej pracy to już nigdy jej nie zdobędziesz itp. przykłady, które można mnożyć.
Ale co to ma wspólnego ze stronami internetowymi?
Jak powiedzieliśmy na wstępie – klienci mają zwykle bardzo błędne wyobrażenia na temat produktu jakim jest strona www. Błędnie interpretują rolę agencji wykonującej witrynę oraz podchodzą w sposób nierzeczywisty do ilości pracy jaką będą musieli w nią jeszcze włożyć aby zaczęła przynosić efekty.
Problem leży w tym, że ilość firm, ofert i osób sprzedających te nierzeczywiste obietnice jest tak olbrzymia, że próby racjonalnego wyjaśnienia zjawiska są praktycznie niemożliwe. Dlaczego? Konsument nie chce czekać i kupi obietnice bez pokrycia.
Jeśli hipotetycznie na 100 firm:
- 90 – sprzedaje bajki o skuteczności, sukcesie i napływie klientów. Klasyczne “dobrze i tanio”,
- 10 – podejdzie do sprawy odpowiedzialnie i opowie o długotrwałej pracy oraz dodatkowych wydatkach.
Konsument nie weźmie grupy #2 na poważnie. Potraktuje ją jako wyzyskiwaczy, naciągaczy lub firmy które najwyraźniej nie znają się na tym co robią skoro nie ma natychmiastowego efektu, który obiecuje tylu innych sprzedających.
Na jego nieszczęście prawda wychodzi na jaw dopiero jakiś czas po realizacji, gdy wykonawca już dawno dostał wynagrodzenie i nie musi przejmować się klientem. Niewiele konsumentów decyduje się w takim wypadku na ponowne wykonanie witryny przez inną firmę – wszak dopiero co ponieśli spore koszty. I tak oto, przez kolejne X lat zostają z produktem, który nie spełnia ich oczekiwań.
Widzimy finał wędrówki a nie zastanawiamy się nad drogą
Przyjrzyjmy się więc kilku interesującym przykładom z życia, jak to wygląda naprawdę. Wpierw kilka cytatów:
“Niektórzy ludzie wytworzyli w sobie przekonanie, że jedyna forma sukcesu to natychmiastowy sukces. Że jeśli nie będziesz #1 w pierwszy tydzień, to poniosłeś porażkę. Że jeśli nie będziesz miał 5.000-osobowej kolejki w dniu otwarcia Twojego sklepu – to przegrałeś.”
-Seth Godin
“Osobiście, nigdy nie poznałem osoby, która odniosła sukces nagle. Spotkałem natomiast osoby, które robiły coś dobrze przez długi czas i nagle zostały odkryte. Wtedy wszyscy założyli, że pojawiły się znikąd, że ich sława pojawiła się z dnia na dzień.”
-Barrie Bergman
Kilka przykładów błędnego postrzegania sukcesu:
- Amazon – sklep nie generował zysku przez pierwsze 7 lat działalności od startu w 1994 roku,
- Apple – firma notowała milionowe straty i otarła się o bankructwo w latach ’85-’97.
- YouTube – pomimo generowania przychodu z reklam, Google nadal dopłaca a nie zarabia na serwisie,
- Angry Birds – Rovio, twórca popularnej gry przed jej sukcesem wydał 50 innych tytułów i prawie zbankrutował,
- Twitter – współtwórca serwisu Biz Stone blisko 10 lat projektował różne rozwiązania blogowe i socialne,
- Marvel – firma otarła się o bankructwo w latach 90′ w skutek złych decyzji biznesowych,
- FedEx – na początku swojej działalności w latach ’70 firma generowała 1 milion $ straty miesięcznie.
Podsumujmy
Stworzenie strony internetowej dla firmy nie jest jednorazową czynnością, po której możemy ją zostawić “samą sobie”. Obecność firmy w internecie to ciągły proces – podobnie jak w przypadku efektywnej sprzedaży, nie możemy rzucić klientowi na stół gotowego folderu i oczkować, że wykona on za nas całą pracę.
Konieczne jest oddzielenie naszych wyobrażeń i oczekiwań od realnych faktów i możliwych do zrealizowania (i zmierzenia) celów. I choć to trudne – zwłaszcza w dziedzinie, o której nie ma się pokaźnej wiedzy – nie należy ulegać pozornie łatwym rozwiązaniom, bo jak to w życiu bywa – takie zwykle nie przynoszą efektów.
