Wiele mówi się o korzyściach z posiadania strony internetowej
Jako konsumenci, niewiele czasu poświęcamy natomiast na zgłębienie ewentualnych negatywnych skutków i konsekwencji z powodu braku nadzoru i zainteresowania firmową stroną internetową. Zamawiając nową – niekoniecznie musimy dostać coś lepszego, a nie zarządzając obecną – sami wystawiamy świadectwo naszej firmie w oczach potencjalnych klientów i partnerów.
Jak mawia stare przysłowie – pierwsze wrażenie robi się tylko raz i niekoniecznie musi ono pozostawić pozytywny obraz naszego biznesu.
Czy każdemu zależy na dobrej stronie www?
Odpowiedź będzie zaskakująca – nie.
Duża część konsumentów oczekuje stworzenia po prostu “strony” w budżecie jakim dysponuje. Czy w ramach takiej kwoty jest możliwe w ogóle zbudowanie witryny jakiej klient naprawdę potrzebuje i jaka faktycznie przyniesie korzyść – ta kwestia jest podnoszona przez kupującego bardzo rzadko.
Ostatecznie strony nie było – strona będzie lub strona była “stara” – teraz będzie “nowa”. I tak w uproszczonym schemacie postrzega się aspekt posiadania strony www. Dodatkowo fałszywie przenosząc te spostrzeżenia na odczucia po stronie odwiedzającego użytkownika, który jednak zwykle ocenia to co ma do dyspozycji “tu i teraz” a nie przez pryzmat “kiedyś było dużo gorzej”.
Przedstawiciel handlowy a strona internetowa
Mieliśmy trochę teorii, więc czas na praktykę – jak “poczuć” problemy z powodu toksycznej dla firmy strony www? Wyobraź sobie, że masz zatrudnić do swojej firmy przedstawiciela handlowego. Oczywiście w tego typu pracy ważna jest prezencja, znajomość oferty firmy i to “coś”, co pozwala ostatecznie domknąć transakcję.
Jakie wrażenie na potencjalnym kliencie zrobi osoba, która stale pojawia się w jego biurze:
- w poplamionej koszuli,
- bez szczegółowej wiedzy o ofercie,
- wręczająca wymięte materiały reklamowe,
- udzielająca nieaktualnych informacji,
- itd. itp.
Czy będzie ono pozytywne czy negatywne? Czy jako klient oceniłbyś tylko samego przedstawiciela czy rozszerzył osąd na całą firmę jaką reprezentuje? Czy uznałbyś taką firmę za poważną? Godną twojej uwagi i pieniędzy?
Strona internetowa jest integralną częścią biznesu a nie przybudówką funkcjonującą w próżni internetu. Czy tego chcemy czy nie, to z jej perspektywy firma zostanie oceniona i w umyśle konsumenta stworzy pierwsze skojarzenia.
Jak zła strona zatruwa firmę?
Ostatecznie wszystkie wymienione poniżej elementy nie wyczerpią tematu. Niemniej postaraliśmy się wybrać takie, która w prosty sposób mogą zobrazować negatywne skutki nieprzemyślanych działań.
Spadek ruchu
Zacznijmy od tego, ze źle zaprojektowana strona bez strategii rozwoju po prostu zginie w wynikach wyszukiwania wyparta przez konkurencję. Konsument więc nawet nie będzie miał okazji wejść z nią w interakcję, nie mówiąc już o zgłębianiu oferty.
To, że Twoja firma nie chce nic robić ze stroną www nie oznacza, że niema tysięcy innych, które wkładają dodatkowy wysiłek aby lepiej docierać do klienta. W hiper-konkurencyjnym środowisku jakim jest internet albo działasz – albo ustępujesz miejsca innym.
Utrata leadów
Jeśli już konsument trafi na naszą witrynę, nie oznacza to z automatu, że zostanie naszym klientem. Odwiedzającego trzeba kolokwialnie mówiąc “urobić” a sprawa może być o tyle trudniejsza, że (jak to w internecie bywa) zapewne widział już ofertę konkurencji.
O ile nie jesteś rynkowym monopolistom lub oferujesz produkt po niezwykle atrakcyjnych cenach – musisz włożyć odrobinę pracy aby przekonwertować użytkownika w kupującego. Zła strona internetowa tylko ten proces utrudni lub całkowicie uniemożliwi, skutecznie zniechęcając do podjęcia jakiegokolwiek kontaktu.
Badania marketingowe potwierdzają raz za razem, że WSZYSCY kupujemy pod wpływem emocji a nie chłodnej kalkulacji. To, że masz super ofertę ale podaną w okropny sposób może być powodem dlaczego ilość zapytań jest tak mała.
Negacja innych działań promocyjnych
Strona internetowa jest zwykle pierwszym elementem z jakim styka się konsument jeśli chodzi o daną markę. Praktycznie wszystkie materiały promocyjne, wizytówki, mailingi itd. kierują konsumenta na nasza witrynę, a to co tam zastanie w dużej mierze wpływa na jego proces decyzyjny.
Ulotka ma charakter tymczasowy – jest traktowana jako jednorazowa akcja i w skali jednostki jest mało wartościowa.
Strona internetowa działa 24 godziny na dobę / 7 dni w tygodniu – jest zawsze, jest stała i dlatego oddziałuje mocniej na konsumenta pod względem wartości jakie przekazuje i jak firma traktuje swoich klientów.
Ograniczenie zaufania
Nowi konsumenci nie znają twojej firmy i opierają swoje decyzje o szereg bardziej wyraźnych i mniej czytelnych czynników. Zła strona internetowa może niezwykle gwałtownie zwiększyć poziom negatywnych emocji i rozbudzić poczucie zagrożenia. Nie dziwi to zważając, że oszustwa internetowe są bardzo powszechne – konsument jedynie subiektywnie reaguje na zewnętrzne bodźce.
Dlaczego wiele biznesów nie jest świadoma skutków złej witryny?
Długo się nad tym zastanawialiśmy i doszliśmy do następującej konkluzji: dużo mówi się o korzyściach, natomiast nie uczy się mierzenia skuteczności wprowadzonych rozwiązań.
Jeszcze dziś od czasu do czasu dostajemy prośby aby zainstalować na stronie głównej witryny czytelny licznik odwiedzin. Tak, w czasach awansowanej analityki ruchu właściciele firm uznają ilość wejść na witrynę za najistotniejszą wartość, która trzeba eksponować.
W efekcie firma nie jest w stanie ocenić czy dana strona www jest faktycznie lepsza, czy wręcz przeciwnie – wpływa w sposób negatywny na biznes. Brakuje danych do porównania, brakuje danych bieżących, brakuje po prostu punktu odniesienia. Przynajmniej w świadomości problem więc nie istnieje – bo jest niewidoczny.